Pojednanie

      Jakiś czas temu zostałam skrzywdzona przez bliską osobę. Nasz kontakt się urwał bez jakichkolwiek wyjaśnień. Postanowiłam modlić się w jej intencji, o to by została uzdrowiona z problemu, który tak bardzo ją niewolił i sprawiał cierpienie najbliższym. Po pół roku od tych wydarzeń, a dzień po listopadowej modlitwie o uzdrowienie duszy i ciała dostałam wiadomość od tej osoby z przeprosinami. Kompletnie się tego nie spodziewałam. Chociaż nie o same przeprosiny tutaj chodziło, to był to dla mnie znak, że moje modlitwy nie idą na marne, że są wysłuchiwane i potrzebne. Wierzę, że to wynik bożej ingerencji. Chwała Panu!